Tort marchewkowy opalany


Składniki:

Ciasto:
  • 1,5 szk oleju
  • 1,5 szk cukru
  • 2 szk mąki
  • 4 jaja
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenie
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżeczki kakaa
  • 3 szk marchewki (3 średnie marchewki)
  • 1 puszka frużeliny wiśniowej (dostępna w Piotrze i Pawle)
  • wiśnie kandyzowane (dostępne w realu)
Krem:

1 szklanka śmietany 30%
500 g serka mascarpone
pół szklanki cukru
2 żółtka
50 ml amaretto

Beza wierzch:

1 szklanka białek
1 3/4 szklanki cukru


 Wykonanie ciasta:

Marchew umyć, obrać  i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Proszek, cynamon, sodę i kakao łączymy w małej miseczce i odstawiamy. Jaja wbijamy do miski a następnie ubijamy, stopniowo dodając cukier. Po ubiciu jaj dodajemy stopniowo olej i mąkę wcześniej przesianą, następnie dodajemy mieszankę z miseczki. Po dokładnym połączeniu składników dodajemy startą marchew i dokładnie mieszamy łyżką. Tak przygotowane ciasto wlewamy do tortownicy o średnicy 28, wcześniej wyłożoną papierem bądź posmarowaną margaryną i posypaną bułką tartą. Ciasto wkładamy do wcześniej nagrzanego piekarnika do 180 stopni C na ok 45 minut.


 Wykonanie kremu:

Białka oddzielić od żółtek, żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę dodać amaretto, wymieszać i stopniowo dodawać serek mascarpone. Śmietanę ubić na sztywno i połączyć z serkiem.


Wykonanie bezy:

W garnku zagotować wodę, do szklanej miski wlać białka i cukier dokładnie wymieszać i położyć na garnek z gotującą się wodą (woda nie może dotykać miski), podgrzewać do momentu gdy cukier się rozpuści. Masę przelać do miski z miksera i ubijać na pierwszym biegu przez 5 minut, następnie mikser włączyć na trzeci bieg i ubijać następne 5 minut, po upływie tego czasu wyłączamy mikser i zostawiamy na 5 minut, włączamy ponownie i ustawiamy na największy bieg piąty i ubijamy kolejne 5 minut. Tak przygotowaną beze możemy nakładać na ciasto.


Składanie i wykańczanie:

Ostudzone ciasto dzielimy na trzy warstwy. Na pierwszą warstwę ciasta nakładamy wiśnie i niewielką część kremu, na drugą część ciasta nakładamy krem pozostawiając trochę na wierzch. Na moim torcie jest przyklejony opłatek i posmarowany żelem cukierniczym. Beze nakładamy od końca opłatka do samego dołu ciasta, aby uzyskać końcowy efekt trzeba palcami porobić odstające ciapki i opalić je opalarką, nałożyć wisienki i gotowe.
Tego ciasta nie nasączamy ponieważ jest bardzo wilgotne.

Życzę smacznego :)

Komentarze

Popularne posty